Pan Darek

Kilka dni temu, przeżyłem taką oto sytuację...

Było już ciemno, około 18-19 tej, na dworze był mróz, chociaż cieplej bo tylko -7 stopni, wcześniej kilka dni po -17. Pojechaliśmy do sklepu po drobne zakupy. W centrum handlowym niestety mięso nie było interesujące i postanowiliśmy wyjątkowo po drodze podjechać jeszcze do Biedronki. Wchodząc do sklepu zobaczyłem mężczyznę, szczęka mu latała z zimna, tak bezwarunkowo, wróciłem się do Niego. Zapytałem czy jest bez domu i czy mógłby przyjść do mnie na ciepłą herbatę, zgodził się. Powiedziałem żeby zaczekał, a ja zaraz wrócę....Czytaj dalej

Pan Darek Fundacja Ja Jestem

Kilka dni temu, przeżyłem taką oto sytuację...

Było już ciemno, około 18-19 tej, na dworze był mróz, chociaż cieplej bo tylko -7 stopni, wcześniej kilka dni po -17. Pojechaliśmy do sklepu po drobne zakupy. W centrum handlowym niestety mięso nie było interesujące i postanowiliśmy wyjątkowo po drodze podjechać jeszcze do Biedronki. Wchodząc do sklepu zobaczyłem mężczyznę, szczęka mu latała z zimna, tak bezwarunkowo, wróciłem się do Niego. Zapytałem czy jest bez domu i czy mógłby przyjść do mnie na ciepłą herbatę, zgodził się. Powiedziałem żeby zaczekał, a ja zaraz wrócę.

Od jednej osoby  usłyszałem żebym się uspokoił  z takimi zaproszeniami, bo nie mogę tak, ale nie miałem serca odmówić...
Wychodząc zaprosiliśmy go do auta. Idąc podszedł jeszcze jakiś chłopak, dając mu torbę z żywnością, którą kupił dla niego.

Pojechaliśmy do nas...

Pan Darek Fundacja Ja Jestem 1

Usiadł w kuchni, zrobiłem herbatę, zaproponowałem żeby został na obiad i wziąłem się za gotowanie. W międzyczasie wszyscy wyszli a ja zostałem z nim na jakąś godzinę.

Zacząłem opowiadać o sobie, o sytuacjach, które nas w życiu spotykają, On z kolei mówił o sobie. Mówiąc o sobie nie mogłem nie mówić o Bogu, o Jezusie, o tym który ma moc sprawczą tu o teraz. O tym, że mamy 2016 rok i że cały świat liczy te lata od narodzin Jezusa.Że jeśli liczy to znaczy lata to przecież Jezus istniał naprawdę, a jeśli istniał to jest to dobra nowina.

Później przypomniała mi się droga do Emaus, więc zacząłem wykładać mu Pismo jak umiałem, starając sie pokazać ile to razy ludzie błądzili, czym się to kończyło i ile razy nam dawano kolejne szanse, przymierza, aż do Zmartwychwstania. To już mu tłumaczyłem czemu tak się stało i po co. Przede wszystkim że Zmartwychwstanie nie jest historią, bo jeśli nie ma śmierci jest wieczność, a już ustaliliśmy że Jezus to nie fikcja.

Później było jeszcze dużo opowiadania, dużo ważnych decyzji, dużo głębokich zranień, którymi się wymienialiśmy.
Po jedzeniu, rozmawialiśmy o tym, że warto, aby zmienił swoje życie, tylko może tym razem nie po swojemu, bo po swojemu wiele razy kończyło się to fiaskiem, ale aby zrobił to na Boży sposób tym razem. Postanowił następnego dnia pójść do spowiedzi.

Zaproponowaliśmy modlitwę, na co się zgodził, co mnie bardzo uradowało.

Po modlitwie, w której Pan zrobił co trzeba, ofiarowaliśmy trochę odzieży, pobłogosławiliśmy jak mogliśmy i poszedł.

Było to kilka dni temu, dzisiaj go przypadkowo spotkałem.

Był u spowiedzi, jak sam powiedział jest inaczej. Jest lepiej, jest ulga, coś się zmienia. Wewnątrz czuje zmiany, lekkość, wie że jest ktoś kto się troszczy i komu na nim zależy, wie że będzie się zmieniał i że będzie już lepiej...

Osobiście do tej pory się raduje, nic nie daje chyba mi takiej radości, bo zobaczyłem w nim oczy które świecą... Wcześniej takie nie były, dzisiaj świeciły... Wierzę i wiem, że będzie jemu lepiej, postaramy się go wspierać i zachowywać w modlitwie. Zobaczymy co Pan tam jeszcze przygotował...


J 15, 10-12.
10. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. 11 To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

Pan Darek Fundacja Ja Jestem 2

Pan Darek Fundacja Ja Jestem